W Orawskiej Izbie tradycja splata się z nowoczesnością. Ściany karczmy pamiętają tajemnice minionych lat, wykonane bowiem zostały z belek rozebranej XIX –wiecznej chałupy ludzi mieszkających tuż za miedzą.
W mroźne dni przyjaznym ciepłem ogrzewa piec kuchenny sporych rozmiarów, jak to dawniej w chałupach bywało.
Nad stołem z nowoczesnymi podgrzewaczami tradycyjna listwa orawska z obrazami na szkle namalowanymi przez Stanisława Wyrtla. Barek bogato wyposażony, nakryty gontowym daszkiem.
Stoły i ławy sporych rozmiarów zachęcają, aby rozsiąść się wygodnie i rozkoszować pięknym i rozległym widokiem Babiej Góry – Królowej Beskidów.
Oferujemy całodzienne wyżywienie, śniadania serwowane są w formie bufetu.
Pomieszczenie obok to galeria malarstwa na szkle Stanisława Wyrtla. Tu mam nadzieję spełniło się życzenie Hanny Pieńkowskiej – „Życzyć więc należy, aby rozkwitło kwietnymi łąkami spod Babiej Góry nowe malarstwo na szkle z kręgu Orawy, podejmując nić tradycji”
Jest to współczesne malarstwo wywodzące się z tradycyjnego. Obok świętych patronów scenki rodzajowe, również abstrakcja z fragmentami orawskich elementów architektonicznych. Przez odrzwia orawskie prowadzi droga do innego, może lepszego świata. (www.wyrtel.pl)
A gdy słońce schowa się za Babią Górą, do snu utuli nas cisza w wygodnych pokojach, do których przez okna zaglądać będą gwiazdy. Latarnie uliczne zostały daleko w mieście.